Ugh…
ten debilny budzik! A miałam taki ciekawy sen!, którego już niestety nie
pamiętam (wiem jestem porąbana ;P). A wracając budzik wylądował roztrzaskany
pod ścianą, a ja niechętnie zwlokłam się z łóżka i z wybranym zestawem ubrań
(bez torby, z bluzą w ręku):
ruszyłam do łazienki. Wzięłam rozbudzający
prysznic poczym wytarłam się mięciutkim ręcznikiem i ubrałam w wybrane ciuchy.
Rozczesałam wilgotne włosy i zostawiłam je na razie rozpuszczone. Nałożyłam
lekki makijaż. Zeszłam do kuchni, spojrzałam na zegarek, na którym widniała
godzina 6:00 i zrobiłam sobie płatki z mlekiem. Po skonsumowaniu śniadania wróciłam
do łazienki i umyłam zęby. O godzinie 6:30 wyszłam z domu z słuchawkami w
uszach i wolnym krokiem skierowałam się w stronę salonu fryzjerskiego na umówione
farbowanie i przycinanie włosów. O godzinie 9:15 po wyjściu od fryzjera moje
włosy wyglądały tak:
Ugh…
ten debilny budzik! A miałam taki ciekawy sen!, którego już niestety nie
pamiętam (wiem jestem porąbana ;P). A wracając budzik wylądował roztrzaskany
pod ścianą, a ja niechętnie zwlokłam się z łóżka i z wybranym zestawem ubrań
(bez torby, z bluzą w ręku):
ruszyłam do łazienki. Wzięłam rozbudzający
prysznic poczym wytarłam się mięciutkim ręcznikiem i ubrałam w wybrane ciuchy.
Rozczesałam wilgotne włosy i zostawiłam je na razie rozpuszczone. Nałożyłam
lekki makijaż. Zeszłam do kuchni, spojrzałam na zegarek, na którym widniała
godzina 6:00 i zrobiłam sobie płatki z mlekiem. Po skonsumowaniu śniadania wróciłam
do łazienki i umyłam zęby. O godzinie 6:30 wyszłam z domu z słuchawkami w
uszach i wolnym krokiem skierowałam się w stronę salonu fryzjerskiego na umówione
farbowanie i przycinanie włosów. O godzinie 9:15 po wyjściu od fryzjera moje
włosy wyglądały tak:
Zostały mi jeszcze 4h i 45min do przyjazdu
wujka. Bo wiecie ja nie jeżdżę na obóz tak jak inni autokarem tylko po mnie
przejeżdża wujek o 14, a reszta obozowiczów jedzie autokarem o 14:30. A
wracając, zdecydowałam, że wstąpię jeszcze do centrum handlowego. Po 2h latania
po sklepach zdecydowałam się wrócić do domu i przyszykować się na przyjazd
wujka. Droga powrotna zajęła mi 45min. Po wejściu do domu od razu skierowałam
się do mojego pokoju spakować do walizek zakupione ciuchy i dopakować jeszcze
najpotrzebniejsze rzeczy. Po skończonej czynności zrobiłam sobie obiad:
spaghetti. Po zjedzeniu miałam jeszcze 30min do 14, więc wzięłam laptopa i
zaczęłam sprawdzać twittera i facebooka. Nic ciekawego. Czytałam właśnie jeden
z portali plotkarskich, na którym były zdjęcia z wczorajszego występy 1D u mnie
w szkole na zakończenie roku (taka główna sensacja, bo niby zwykła szkoła, a tu
jacyś rozpuszczeni gwiazdorzy dają w niej mini koncert) kiedy usłyszałam dźwięk
oznaczający nadejście esa. To od wujka: „Mała możesz już schodzić. Czekam na
dole.” Pędem pobiegłam do pokoju po walizki, a w między
czasie wysłałam esa do Alex: „Ja już jadę. Spotkamy się na miejscu x̾●̮̮̃̾•̃̾x
.” Szybko
założyłam buty i zwlokłam się z walizkami na dół po klatce schodowej
uprzednio zamykając mieszkanie babci. Na dole od razu zauważyłam wujka, ale nie
było tam jego samochody. Co dziwniejsze pod blokiem stała limuzyna z
przyciemnianymi szybami, w której dostrzegłam oprócz szofera jeszcze kogoś, ale
nie wiem kogo.
-Dziwne – mruknęłam do siebie.
-Co takiego dziwnego wypatrzyła moja mała księżniczka? –
spytał wujek.
Zawsze kochał mnie tak nazywać. „Moja mała księżniczka”. Ja
zresztą także uwielbiam kiedy tak do mnie mówi. No nic, pokazałam na limuzynę i
powiedziałam:
-To.
-Co dziwnego jest w limuzynie?
-Limuzyna przed blokiem na starej ulicy. Na mojej ulicy. –
powiedziałam obojętnie i dodałam: - A gdzie twój wóz?
-Tam – teraz to wujek pokazał na limuzynę, a ja
wytrzeszczyłam oczy w niedowierzaniu i spytałam:
-Więcej obozowiczów czy wreszcie zostałeś menadżerem?
-To drugie, ale nie byle jakim menadżerem – wypowiadając to
otworzył mi drzwi, a moim oczom ukazał się…
Chciałam wszystkich przeprosić za taką długą przerwę, ale
straciłam wenę i przepraszam także za taki nudny ten rozdział oraz obiecuję, że
w następnym będzie się już coś działo i będzie coraz więcej udziału 1D.Na koniec taki mały szantażyk:5kom = NN x̾●̮̮̃̾•̃̾xBuźki dzióbki <33.
Chcę następny!! <3
OdpowiedzUsuńŚwietne ! Mam nadzieję że następny będzie szybciej ; )
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :p
Zajebisty !! :D
OdpowiedzUsuńŚwietny ! ;)
OdpowiedzUsuń+ Zapraszam do siebie na ósmy rozdział z perspektywy Suzie. Zachęcam do przeczytania, komentowania i obserwowania mojego bloga ♥
www.sweet-sounds-of-his-voice.blogspot.com