sobota, 3 listopada 2012

Rozdział 5 „…dziwne…”


Ugh… ten debilny budzik! A miałam taki ciekawy sen!, którego już niestety nie pamiętam (wiem jestem porąbana ;P). A wracając budzik wylądował roztrzaskany pod ścianą, a ja niechętnie zwlokłam się z łóżka i z wybranym zestawem ubrań (bez torby, z bluzą w ręku):
   ruszyłam do łazienki. Wzięłam rozbudzający prysznic poczym wytarłam się mięciutkim ręcznikiem i ubrałam w wybrane ciuchy. Rozczesałam wilgotne włosy i zostawiłam je na razie rozpuszczone. Nałożyłam lekki makijaż. Zeszłam do kuchni, spojrzałam na zegarek, na którym widniała godzina 6:00 i zrobiłam sobie płatki z mlekiem. Po skonsumowaniu śniadania wróciłam do łazienki i umyłam zęby. O godzinie 6:30 wyszłam z domu z słuchawkami w uszach i wolnym krokiem skierowałam się w stronę salonu fryzjerskiego na umówione farbowanie i przycinanie włosów. O godzinie 9:15 po wyjściu od fryzjera moje włosy wyglądały tak:
Ugh… ten debilny budzik! A miałam taki ciekawy sen!, którego już niestety nie pamiętam (wiem jestem porąbana ;P). A wracając budzik wylądował roztrzaskany pod ścianą, a ja niechętnie zwlokłam się z łóżka i z wybranym zestawem ubrań (bez torby, z bluzą w ręku):
   ruszyłam do łazienki. Wzięłam rozbudzający prysznic poczym wytarłam się mięciutkim ręcznikiem i ubrałam w wybrane ciuchy. Rozczesałam wilgotne włosy i zostawiłam je na razie rozpuszczone. Nałożyłam lekki makijaż. Zeszłam do kuchni, spojrzałam na zegarek, na którym widniała godzina 6:00 i zrobiłam sobie płatki z mlekiem. Po skonsumowaniu śniadania wróciłam do łazienki i umyłam zęby. O godzinie 6:30 wyszłam z domu z słuchawkami w uszach i wolnym krokiem skierowałam się w stronę salonu fryzjerskiego na umówione farbowanie i przycinanie włosów. O godzinie 9:15 po wyjściu od fryzjera moje włosy wyglądały tak:

 Zostały mi jeszcze 4h i 45min do przyjazdu wujka. Bo wiecie ja nie jeżdżę na obóz tak jak inni autokarem tylko po mnie przejeżdża wujek o 14, a reszta obozowiczów jedzie autokarem o 14:30. A wracając, zdecydowałam, że wstąpię jeszcze do centrum handlowego. Po 2h latania po sklepach zdecydowałam się wrócić do domu i przyszykować się na przyjazd wujka. Droga powrotna zajęła mi 45min. Po wejściu do domu od razu skierowałam się do mojego pokoju spakować do walizek zakupione ciuchy i dopakować jeszcze najpotrzebniejsze rzeczy. Po skończonej czynności zrobiłam sobie obiad: spaghetti. Po zjedzeniu miałam jeszcze 30min do 14, więc wzięłam laptopa i zaczęłam sprawdzać twittera i facebooka. Nic ciekawego. Czytałam właśnie jeden z portali plotkarskich, na którym były zdjęcia z wczorajszego występy 1D u mnie w szkole na zakończenie roku (taka główna sensacja, bo niby zwykła szkoła, a tu jacyś rozpuszczeni gwiazdorzy dają w niej mini koncert) kiedy usłyszałam dźwięk oznaczający nadejście esa. To od wujka: „Mała możesz już schodzić. Czekam na dole.” Pędem pobiegłam do pokoju po walizki, a w między czasie wysłałam esa do Alex: „Ja już jadę. Spotkamy się na miejscu x̾●̮̮̃̾•̃̾x .” Szybko założyłam buty i zwlokłam się z walizkami na dół po klatce schodowej uprzednio zamykając mieszkanie babci. Na dole od razu zauważyłam wujka, ale nie było tam jego samochody. Co dziwniejsze pod blokiem stała limuzyna z przyciemnianymi szybami, w której dostrzegłam oprócz szofera jeszcze kogoś, ale nie wiem kogo.
-Dziwne – mruknęłam do siebie.
-Co takiego dziwnego wypatrzyła moja mała księżniczka? – spytał wujek.
Zawsze kochał mnie tak nazywać. „Moja mała księżniczka”. Ja zresztą także uwielbiam kiedy tak do mnie mówi. No nic, pokazałam na limuzynę i powiedziałam:
-To.
-Co dziwnego jest w limuzynie?
-Limuzyna przed blokiem na starej ulicy. Na mojej ulicy. – powiedziałam obojętnie i dodałam: - A gdzie twój wóz?
-Tam – teraz to wujek pokazał na limuzynę, a ja wytrzeszczyłam oczy w niedowierzaniu i spytałam:
-Więcej obozowiczów czy wreszcie zostałeś menadżerem?
-To drugie, ale nie byle jakim menadżerem – wypowiadając to otworzył mi drzwi, a moim oczom ukazał się…


Chciałam wszystkich przeprosić za taką długą przerwę, ale straciłam wenę i przepraszam także za taki nudny ten rozdział oraz obiecuję, że w następnym będzie się już coś działo i będzie coraz więcej udziału 1D.Na koniec taki mały szantażyk:5kom = NN x̾●̮̮̃̾•̃̾xBuźki dzióbki <33.



4 komentarze:

  1. Chcę następny!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne ! Mam nadzieję że następny będzie szybciej ; )
    Czekam na kolejny :p

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty !! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny ! ;)

    + Zapraszam do siebie na ósmy rozdział z perspektywy Suzie. Zachęcam do przeczytania, komentowania i obserwowania mojego bloga ♥
    www.sweet-sounds-of-his-voice.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń